Ishilly – syrena o cechach Oplegnathusa fasciatusa. Mieszka na wyspie ryboludzi i pracuje w Mermaid Cafe.
Wygląd[]
Ishilly ma piegi, ogon w czarnobiałe paski, czarne pofalowane włosy ułożone w dwa kucyki związane wstążkami z kwiatów.
Nosi zawieszkę z rozgwiazdą na szyi i pasiaste bikini w tym samym kolorze co jej ogon z różowym kwiatkiem pośrodku. Na imprezie Słomkowych miała na sobie spódnicę.
Osobowość[]
Ishilly jest przyjazna i zabawna. Wita grupę Luffy'ego ciepłym uśmiechem i raduje się z Sanjim, ciesząc się jego towarzystwem. Wydaje się, że ma ogromny pociąg fizyczny do szefa kuchni Słomkowego Kapelusza, ponieważ okazuje troskę o niego po tym, jak stracił dużo krwi z powodu masywnego krwawienia (przypadkowo spowodowanego przez nią).
To także zabawne, kiedy zgłosiła się na ochotnika do otwarcia beczki, w której był Caribou. To był poważny błąd, ponieważ otwarcie tej beczki pozwoliło Caribou wydostać się stamtąd i porwać ją i inne syreny.
Umiejętności i moce[]

Ishilly tańczy na imprezie.
Będąc syreną, Ishilly ma kilka umiejętności unikalnych dla swojej rasy. Jeszcze ich nie pokazał, ale może mieć umiejętność rozmawiania z rybami i przywoływania ich za pomocą fal sonaru, co jest jedną z podstawowych umiejętności wszystkich syren i niektórych ryboludzi.
Oprócz tego, że jest w stanie oddychać pod wodą jak syrena, ma również zdolność pływania bardzo szybko, z prędkością znacznie większą niż ryby używane przez latających rybojeźdźców. Jednak jak każda syrena jest wrażliwa na ziemi.
Wydaje się również, że jest utalentowaną tancerką podczas tańczenia na bankiecie załogi Słomkowego Kapelusza.
Historia[]
Przygoda na wyspie ryboludzi[]

Ishilly panikuje po krwotoku Sanjiego.
Ishilly po raz pierwszy pojawia się w zatoce syren, witając czterech przyjaciół Keimi: Luffy'ego, Sanjiego, Choppera i Usoppa. Po tym, jak Sanji został zaproszony do pływania, widać, jak Ishilly cieszy się jego towarzystwem i mówi, że Sanji jest zabawny.
Kiedy trzej książęta pojawiają się szukając Słomkowych, Ishilly ukrywa Sanjiego, przytulając go, celowo trzymając jego głowę na jej dużych piersiach (ku uciesze Sanjiego).
Syreny okłamują książąt, mówiąc im, że nikogo nie widziały. Książęta następnie odchodzą, dopóki Ishilly nie krzyczy z przerażenia, gdy Sanji ma ogromny krwotok.
Po tym, jak Luffy, Usopp, Chopper i Keimi pędzą do miasta, aby zatrzymać krwawienie Sanjiego i znaleźć dawcę, syreny przepraszają książąt za okłamywanie ich, podczas gdy Ishilly wyraża troskę o Sanjiego i ma nadzieję, że nic mu nie jest.
Kiedy książęta odchodzą, Ishilly znajduje całkowicie zapieczętowaną beczkę w zatoce syren. Syreny pomyślały, że jeśli jest odpowiednio zamknięty, to musi zawierać jakiś bardzo drogi skarb lub alkohol. Ishilly i dwie inne syreny zaczęły próbować otworzyć beczkę, chociaż nie wiedzieli, że Caribou był uwięziony w środku, że został tam zamknięty przez Franky'ego.

Ishilly porwana przez Caribou.
Po tym, jak Ishilly udaje się poluzować nakrętki i zrobić mały otwór w beczce, widzi, że coś zaczyna wychodzić i każe reszcie syren wyjść za burtę. Ale Caribou wychodzi całkowicie, by schwytać trzy syreny, które mu pomogły, w tym Ishilly, i nie pozwala im wezwać pomocy, używając mocy bag-bagnowocu. Dlatego Ishilly i jej dwie przyjaciółki są pierwszymi ofiarami planu Caribou, by schwytać jak najwięcej syren i sprzedać je jako niewolników. Inne syreny w jaskini nie miały pojęcia, gdzie są zaginione syreny, a potem kolejne zaczęły znikać, a mieszkańcy wyspy ryboludzi wierzą, że pochodzą ze Słomkowego Kapelusza.

Ishilly i jej przyjaciółki żegnają Słomkowych.
Po zakończeniu bitwy z nową załogą ryboludzi wraz z innymi syrenami porwano w pałacu Ryuuguu, ale skarby, które były w pałacu, zniknęły. Później tej nocy można ją zobaczyć wśród tancerzy w Mermaid Cafe, występując na bankiecie Słomkowych.
Później, w Mermaid Cafe, Ishilly i inne syreny mówią Shyarly, że Słomkowi opuszczają wyspę. Shyarly mówi im, że mogą pożegnać się ze Słomkowym Kapeluszem, a syreny chętnie się pożegnają. Ishilly i pozostałe pracownice Mermaid Cafe żegnają się i mówią, że chcą ich ponownie zobaczyć.